3 sierpnia 2012

Links

1 komentarz:

  1. Z góry przepraszam za spam ;/
    Wiedziałam. Podbiegłam do nich. Carlile nie żyła. Stevie tez. Tak jak Elaine i Michael. Rozpłakałam się. Zaczęłam odwiązywać resztę. Dość mocno pokaleczoną. Damon, Rich, Monice, Jasper, Louis... Oni wszyscy mogli umrzeć gdybym dzisiaj nie przyjechała... To wszystko moja wina. Wiem o tym...
    - Meg?- usłyszałam słaby męski głos.
    -Rich! Jezu, żyjesz! Boże....Nie dam rady... To..Wy...Wszystko....
    - Spokojnie...- wyjąkał.- zabierz nas do domu.
    -Ale..Dobrze... To wszystko moja wina! Przeniosłam wpółżywą sforę do samochodu zatrzymanego na ulicy i pognałam jak szalona do domu.
    Chcesz wiedzieć, co było dalej? Zobacz!
    http://the-course-of-events.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń